Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej,
jak i fizycznej między dwoma mężczyznami.
Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai.
Proszę więc wszystkich homofobów, żeby kulturalnie opuścili tego bloga,
a nie rozdrabniali się na temat jego treści.
Pozostałych zapraszam do lektury.

wtorek, 10 grudnia 2013

Rozdział 7



Damon śnił o różnych rzeczach, ale najczęściej w jego snach pojawiał się Czerwonowłosy. Kiedy w czasie snu senne wyobrażenie zaczęło się do niego dobierać czarnooki budził się, zerwał z łóżka i rozejrzał dookoła, ale nikogo nie zobaczył. Opadł z powrotem na poduszki i zaczął się zastanawiać dlaczego śniły mu się takie rzeczy, ale nie mógł przypomnieć sobie co stało się poprzedniego wieczoru. Gdy tak bił się z myślami drzwi do jego pokoju otworzyły się i stanął w nich Chiaki.
- I jak się spało?
- Nawet dobrze, choć nie pamiętam za dobrze wczorajszej imprezy.
- Nic w tym dziwnego, zalałeś się wczoraj całkiem nieźle. Masz szczęście, że Rayu zaniósł cię do pokoju.
- Co?!
- Mówię, że to Rayu cię tu wczoraj przyniósł.
- I ty mu na to pozwoliłeś! Po tym co powiedział!
Chłopak zaczął krzyczeć, ponieważ w jego podświadomości pojawiła się myśl, że wczoraj stało się coś czego próbował uniknąć. Zaczął panikować.
- Uspokój się, przecież nic ci nie zrobił.
- Skąd możesz to wiedzieć.
- Myślę, że jakby coś ci zrobił to byłoby słychać.
Chinki próbował go uspokoić wymieniając argumenty świadczące, o tym że nic się nie stało. Czarnooki powoli zaczął się uspakajać.
- W sumie masz rację, po prostu sam nie wiem co myśleć.
- Powinieneś mu podziękować. A po za tym co by ci się stało gdyby cię po prostu pocałował?
Chinki chciał poznać zdanie Damona, ponieważ odkąd zaczęli się przyjaźnić miał nadzieję, że czarnooki zorientuje się w jego uczuciach, dlatego odpowiedź chłopaka była dla niego ciosem.
- Co by mi się stało?! Już ci przecież mówiłem, że nie jestem gejem!
Po wypowiedzeniu tych słów Damon przeżył szok widząc minę Chiakiego.
- Czy powiedziałem cos nie tak?
Chciaki nic nie odpowiedział.
- Chyba się na mnie nie …
Damon nie zdążył skończyć zdania, bo w tym samym momencie Chiaki pochylił się i zaczął go całować. Początkowo czarnooki próbował się wyrwać, ale im dłużej to trwało tym bardziej zaczynało mu się podobać. W końcu zaczął oddawać pocałunki, ale jego myśli powędrowały do osoby Rayu, a nie Chiakiego. Wyobrażał sobie, że to ręce czerwonowłosego go obejmują, że to jego palce wplatają się mu we włosy. Oczyma wyobraźni widział jego twarz i czuł na sobie jego dotyk, który był wspomnieniem poprzedniego wieczoru. Zaczął zatraca cię w tych myślach, gdy nagle za drzwiami rozległy się kroki. Chłopcy spłoszeni tym dźwiękiem odsunęli się od siebie. Stało się to w ostatniej chwili, ponieważ w momencie gdyż Chiaki usiadł na skraju łóżka drzwi otworzyły się i stanął w nich czerwono włosy.
- Widzę, że już wstałeś.
Chiaki nagle podniósł się ze swojego miejsca, powiedział, że musi iść do siebie się przebrać i wyszedł z pokoju. Kiedy tylko drzwi się zamknęły na ustach Rayu pojawił się złośliwy uśmiech, ale w jego głosie nie było słychać rozbawienia lecz rozdrażnienie.
- Widzę, że dobrze się bawiliście.
- My tylko rozmawialiśmy.
- Oczywiście, a rumieńce na twoich policzkach to tak przypadkiem się pojawiły.
- A co ci do tego, co ja robię?! To moje życie i mogę robić co chce!