Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej,
jak i fizycznej między dwoma mężczyznami.
Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai.
Proszę więc wszystkich homofobów, żeby kulturalnie opuścili tego bloga,
a nie rozdrabniali się na temat jego treści.
Pozostałych zapraszam do lektury.

wtorek, 29 maja 2012

Rozdział 2

Czarnooki powoli podniósł się i wstał z łóżka. Podszedł do szafy i wyjął czarną koszulkę
z czerwonym chińskim smokiem i jeansy. Wzięte te rzeczy rzucił na łóżko, a sam poszedł do łazienki żeby się umyć. Kiedy wyszedł spod prysznica usłyszał pukanie. Nie zastanawiając się wyszedł z łazienki owijając ręcznik dookoła bioder. Gdy otworzył drzwi stanął jak wryty. Za nimi stała młoda dziewczyna o brzoskwiniowej cerze i włosach w kolorze śniegu sięgających do pasa. Jej oczy kolorem przypominały kobalt. Kiedy przyjrzał się jej uważniej zauważył, że spod włosów wystają szpiczaste uszy.
- Przepraszam, czy to dom państwa Daishi? – Wybił go z zamyślenia melodyjny głos.
- Tak, ale obecnie ich nie ma. Jeśli pani chce mogę przekazać im wiadomość.
Dziewczyna podniosła wzrok. Jej kobaltowe oczy lustrowały każdy cal jego ciała. Nagle oblała się rumieńcem, a on w tym momencie przypomniał sobie, że stoi w samym ręczniku.
- Bardzo panią przepraszam za strój.
- Nic się nie stało – odpowiedziała dziewczyna patrząc mu prosto w oczy. – i nie musisz mnie nazywać panią. Jestem Alyssa. Ale mam pytanie, jak się nazywasz i czy zawsze witasz gości
w takim stroju?
- Jestem Damon i raczej staram się uniknąć sytuacji takich jak ta. Chciałbym jednak się dowiedzieć, co chcesz od moich rodziców.
- Od twoich rodziców? Z tego, co mi wiadomo on maja tylko jednego syna w wieku 20 lat,
a ty na tyle nie wyglądasz.
- Chodzi ci o Okamiego, ja jestem od niego o dwa lata młodszy i urodziłem się już po ich przeprowadzce tutaj.
- Rozumiem. Mam nadzieje, że wiesz,chociaż o istnieniu magii.
- Oczywiście, że wiem, w końcu nie da się nie zauważyć, że jak ruszysz ręką to coś się unosi.
- To dobrze.
- A mogę w końcu się dowiedzieć, co tutaj robisz?
- Oczywiści. W moim kraju panuje obecnie wojna i rodzice wysłali mnie tutaj, aby była bezpieczna. Miałam zamieszkać z twoją rodziną, ale w zaistniałej sytuacji chyba będę musiała znaleźć sobie inne miejsce.
- Skoro miałaś tu się zatrzymać, to zostań i czuj się jak u siebie.
- Naprawdę mogę?
- Jasne.
Czarnowłosy wpuścił dziewczynę do domu i zostawił żeby się rozejrzała, a sam poszedł się ubrać. Gdy wrócił białowłosa siedziała na dywanie i przeglądała płyty muzyczne.
- Idę do szkoły.
- Jak to?
- Tutaj musimy chodzić do szkoły i się uczyć. Po szkole mam próbę kapeli, jak chcesz to możesz iść ze mną.
- Jasne, że chcę, ale nie mam żadnych ciuchów.
- Jak będę wracał skocze do sklepu i coś ci kupię.
- Ty?
- Tak ja, no może wezmę ze sobą jakąś dziewczynę. Musze już lecieć. Na razie.
- Pa.
Kiedy tylko chłopak wszedł do klasy rzucił się na niego Chiaki.
- Co ty robisz?
- Jak to, co, witam się z kumplem. Nie można mi?
- Można, ale nie w taki sposób.
- Zapamiętam. I co wyspałeś się, bo ja nie bardzo.
- Ja też. Do tego przyjechała do mnie znajoma Okamiego i muszę się nią zająć.
- A ładna jest?
Damon nie zdążył już odpowiedzieć, bo zadzwonił dzwonek i zaczęła się lekcja. Przez cały pobyt
w szkole zastanawiał się, co ma kupić białowłosej i jak ma się przy niej zachowywać.
Nie zwracał nawet uwagi na to, co mówili do niego inni. Gdy lekcje się skończyły stanął w bramie od szkoły i czekał aż wyjdzie Klarisa. Kiedy tylko pojawiła się  poprosił ją, aby pomogła mu wybrać rzeczy dla znajomej,która się u nie go zatrzymała. Dziewczyna zgodziła się od razu. Po godzinie szukania wyszli ze sklepu z kilkoma torbami. Czarnowłosy podziękował Klarisie i poszedł do domu. Gdy tylko wszedł Alyssa wyszła z za rogu.
- I co? Kupiłeś mi coś ładnego?
- Tak.
- To daj przymierzyć.
- Dam ci jak podziękujesz.
- Dziękuję, a teraz daj.
- Proszę.
Na tym skończyła się ich rozmowa. Damon wszedł do łazienki,odkręcił wodę i wszedł pod prysznic. Kiedy tylko strumień wody trysnął na jego ciało poczuł się taj jakby zmył właśnie z siebie wszystkie zmartwienia i kłopoty. W czasie, kiedy on był w łazience kobaltowo oka przeglądała ubrania i zastanawiała się, które z nich wybrać. Nie wiedziała nawet, kiedy chłopak wyszedł
z łazienki i stanął za nią.
- Gotowa?
Dziewczyna odwróciła się i zobaczyła, że chłopak ma na sobie czarną koszulkę bez rękawów
i ciemne, poprzecierane dżinsy.
- Jeszcze nie. Czekałam aż wyjdziesz z łazienki.
- No to idź się ubrać, bo zaraz musimy wyjść.
- Ok. Daj mi jakieś dziesięć minut.
- No dobra, niech ci będzie tylko już idź.
Alyssa nie zastanawiając się złapała krótką, czarną sukienkę z ramiączkami, odsłaniającą plecy
i poszła się przebrać.

1 komentarz: